Handel rządzi się swoimi prawami - poradnik świadomego konsumenta
Dużo mówi się o specyficznych trikach, dzięki którym sprzedawcy w sklepach nakłaniają nas do zrobienia większych zakupów niż zamierzaliśmy, ciągle jednak dajemy się na to nabrać.
Co zrobić, żeby wyjść ze sklepu tylko z tym, po co rzeczywiście przyszliśmy?
Przede wszystkim, kluczowe będzie nastawienie psychiczne i strategia, jaką obierzemy podczas zakupów. Jeszcze przed wyjściem z domu spiszmy na kartce dokładnie wszystko to, co zamierzamy kupić, najlepiej pogrupowane w podobne kategorie, mleko z nabiałem, wędliny z mięsem, warzywa z owocami, chemia z innymi produktami gospodarstwa domowego, itd. Możemy też zapisać je w kolejności takiej, jak ułożone są poszczególne działy w sklepie, od wejścia do wyjścia (o ile je pamiętamy). Sprawi to, że nie będziemy miotać się w sklepie od jednego regału do innego, zmieniając działy i robiąc kolejne kilometry, a podczas jednego spaceru zbierzemy do koszyka wszystko, czego potrzebujemy.
Skupmy się tylko na poszukiwanych artykułach, ignorując koszyki i stoiska z promocjami, super okazjami itd. Jeśli idziemy na zakupy spożywcze, nie wybierajmy się tam z pustym brzuchem, gdyż więcej niż pewne jest, że w takiej sytuacji wrzucimy do koszyka o wiele więcej produktów spożywczych niż jest to nam potrzebne. Ignorujmy także stoiska tuż przy samej kasie – produkty tam się znajdujące są często droższe niż gdzie indziej, a wrzucamy je do koszyka często z nudy w oczekiwaniu na swoją kolejkę. Podczas zakupów, aby kontrolować swoje wydatki, warto jest tez mieć pod ręką kalkulator, choćby w telefonie, równie dobrym pomysłem jest zabieranie z domu odliczonej gotówki, która uniemożliwi nam nieprzewidziane zakupy
Najlepsza pora na zakupy
Często narzekamy na czas, jaki przychodzi nam spędzić w sklepowych kolejkach. Popularne są też różnego rodzaju statystyki, które pokazują, ile życia spędzamy na robieniu zakupów i późniejszym czekaniu na ich skasowanie, oraz co lepszego, bardziej produktywnego w tym czasie moglibyśmy robić. A przecież wcale nie jest regułą, że musimy spędzać w sklepie tyle czasu, i że każda wizyta musi kończyć się w ten sam sposób. Wystarczy tylko wybrać dobrą strategię zakupów. Najbardziej istotna jest tu pora, kiedy wybieramy się po sprawunki. Jeśli zostawiamy to na sobotnie lub niedzielne popołudnie, niech nie dziwi nas fakt, że na ten sam pomysł wpadły setki innych ludzi, równie zniecierpliwionych i nerwowych jak my.
Okazuje się, że najlepszą porą na zakupy, kiedy w sklepach panuje największy luz i najspokojniejsza atmosfera, jest południe w ciągu tygodnia, jeśli jednak nie możemy sobie pozwolić na odwiedziny w sklepie w tym czasie ze względu na pracę lub szkołę, róbmy to tuż po otwarciu sklepu lub krótko przed jego zamknięciem. Zwłaszcza ten ostatni momentu pozwoli nam skupić się na wybraniu tylko rzeczy z listy, bez rozglądania się za tym, co pojawiło się na promocji lub co ciekawego jeszcze by nam się przydało. To działa!
Jak wybrać wartościowy produkt za niską cenę?
W dyskontach, supermarketach, ale także drogeriach, zwracajmy uwagę na produkty sygnowane marką danego sklepu. Często uważamy je za gorsze od tych znanych i popularnych, ale jak się okazuje, artykuły te nierzadko są wyprodukowane przez uznawanych producentów, tyle że pakowane w mniej kolorowe opakowania i mniej rozreklamowane. Jakość jest bardzo podobna, a cena o wiele niższa. Kolejnym naszym błędem jest unikanie najniższych półek sklepowych, w obawie przed tym, że najtańsze produkty okażą się jednocześnie gorsze w smaku, naszpikowane chemicznymi dodatkami, czy gorzej spełnią obietnice na opakowaniu. Zadajmy sobie jednak trochę trudu, by porównać składy tych ‘zwykłych’ i tych ‘kolorowych’, z wyższej półki. Czasem okaże się, że tańszy produkt, na przykład od lokalnego małego producenta jest bardziej wartościowy niż wytwór znanego koncernu. Bądźmy tego świadomi.
Reklamować czy nie?
Czym jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub Rzecznik Praw Konsumenta wie chyba każdy z nas, jednak rzadko kto tak naprawdę decyduje się na skorzystanie z ich usług. Obawiamy się nie wiadomo do końca czego, uznając, że w wielu z naszych spraw podlegających teoretycznie pod rozpatrzenie tych instytucji, nie warto jest zaczynać postępowania. Rezygnujemy, zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy produktów małej wartości. I tu się mylimy, bo zawsze jest warto dbać o to, by nasze prawa były przestrzegane, nie dajmy sobie wciskać na zakupach przeterminowanego lub wadliwego towaru, bo nie po to płacimy jego wartość, by niego nie skorzystać. Zwracając się z reklamacją produktu do sprzedawcy działamy nie tylko a swoją korzyść, ale także na ogólną korzyść całej społeczności kupujących, ponieważ w ten sposób dajemy odczuć nieuczciwym sprzedawcom, że takie praktyki nie będą tolerowane.
Sprawiedliwy handel to taki z poszanowaniem praw kupujących. Jeśli więc jeden raz, drugi, i kolejny ktoś zareklamuje sprzedawcy felerny produkt, ten pewnie prędzej czy później uzna, że lepiej jest sprzedawać dobre jakościowo artykułu, zamiast przysparzać sobie kłopotu, zajęcia i strat kolejnymi reklamacjami. Dbajmy o swój interes i interes wszystkich konsumentów!